Współczesny człowiek polega w znacznym stopniu na obrazie, niż na własnej percepcji. Jak się okazuje nie zawsze kolorowe zdjęcie w popularnym magazynie, czy ulotka odpowiadają rzeczywistym gustom konsumenta. Dlaczego zatem ludzie wybierają drogę na skróty?
Zaufanie autorytetom niewiadomego pochodzenia
Nie ulega wątpliwości, że wielu aktorów i innych gwiazd show-biznesu bierze czynny udział w kampaniach reklamowych. Z punktu widzenia marketingu jest to zjawisko nie budzące większych kontrowersji. Statystyczny Polak jest w stanie zaufać w większym stopniu znanej i lubianej aktorce, która miałaby w ręku pióro wieczne parker, niż anonimowemu Iksińskiemu. Człowiek tłumaczy sobie na różne sposoby to co widzi. Warto w tym miejscu podać przykład. Załóżmy, że fan jakiegoś serialu będzie identyfikował za każdym razem wizerunek na ulotce danej aktorki z graną przez nią postacią. Dodatkowym atutem będzie sympatia jaką emanuje wcielając się w swoją rolę. Czy ta pani jest taka sama na co dzień, jak w serialu? Nie wiadomo. Kluczowe jest jednak to, co o niej myśli widz.
Zobacz również:
Czy wiedza osoby reklamującej dany produkt ma znaczenie?
Należy przypuszczać, że rozsądny i świadomy widz powinien rozróżniać dwie pewne kwestie. Mianowicie kiedy może faktycznie uznać osobę publiczną za autorytet epistemiczny, a kiedy nie. Dodajmy, że słowo „episteme”, oznacza wiedzę pewną i sprawdzoną. Dlaczego nie zaufać aktorce pozującej nad kartką papieru, obok którego leży pióro wieczne parker? Przecież, każdy posiadacz jakiegoś produktu, może, a nawet powinien wyrobić sobie zdanie na jego temat. Dlatego też, co stoi na przeszkodzie, aby zaufać doświadczeniu w użytkowaniu pióra przez aktorkę? Prawdopodobnie nic. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja, kiedy ta sama aktorka chciałaby zarekomendować lek, udając lekarza. Widz poczułby się jawnie oszukany, a w dodatku mógłby odnieść wrażenie, że producent kpi z jego poziomu inteligencji. Z tego wynika, że nie może być autorytetem epistemicznym osoba, która nie posiada rzetelnej wiedzy. Ponadto w przypadku kiedy chodzi o pióra wieczne parker, możemy powołać się na subiektywne odczucia danej osoby. Natomiast w przypadku leku, mamy realne zagrożenie związane z oszustwem.
Dlaczego zdjęcie produktu to nie wszystko?
Kolorowa fotografia w magazynie pokazuje czytelnikowi tylko tyle ile chce tego producent. Należy sądzić, czy w wielu przypadkach reklamy na przysłowiowym papierze, są poddawane obróbce cyfrowej. Zainteresowany danym produktem czytelnik, może się gorzko rozczarować, kiedy kupi coś co w rzeczywistości odbiega od upiększonego obrazu. Świadomy nabywca, wydaje się, że powinien wykonać następujące kroki:
- osobiście udać się do sklepu;
- dotknąć danego produktu;
- obejrzeć go dokładnie z każdej strony;
- wypróbować, jeżeli byłaby taka możliwość.
Mogłoby się wydawać, że jest to logiczny proces. Jednak liczne udogodnienia które oferuje współczesnym społeczeństwom internet, sprawia, że ludzie stali się bardziej uzależnieni od pseudo autorytetów i wolą często wybierać drogę na skróty.
